Sceny jak z filmu
Do zdarzenia doszło 14 lutego po południu. W okolicach miejscowości Sławęcice górowscy policjanci chcieli zatrzymać do kontroli drogowej audi a3. Kierujący nim mężczyzna przyspieszył, ominął radiowóz i zaczął ucieczkę. Do pościgu przyłączył się drugi patrol i zagrodził drogę audi, ale jego kierowca ominął go poboczem. W trakcie ucieczki znacznie przekraczał dozwoloną prędkość i stwarzał ogromne zagrożenie dla innych kierowców i pieszych.
Pościg prowadzony był przez kilka miejscowości i zakończył się w pobliżu jednej z nich.
Kiedy uciekinier ukrył się samochodem w zaroślach, policjanci podjęli kolejną próbę zatrzymania kierowcy.
Na widok policjantów ruszył w ich stronę i nie zważając na sygnał do zatrzymania potrącił policjantów i dalej kontynuował ucieczkę. W celu zablokowania wyjazdu policjant z ruchu drogowego ruszył w stronę uciekającego, który widząc radiowóz na swojej drodze przyspieszył i z całą siłą uderzył w policyjny samochód. Pomimo odniesionych obrażeń doznanych w wyniku tego zdarzenia policjanci ruszyli w dalszy pościg za kierowcą audi, który po kilku metrach został ujęty – mówi Ariel Bujak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Górze.

i
Uciekinier bez czystej kartoteki
Kierowcą okazał się dobrze znany policjantom 35-letni mieszkaniec powiatu górowskiego.
Posiadał aktywne zakazy prowadzenia pojazdu. 35-latkowi pobrano krew do dalszych badań. Policjanci z miejsca zdarzenia zostali przetransportowani do szpitala w Lesznie i obecnie przebywają na zwolnieniach lekarskich - dodaje A. Bujak.

i
Wczoraj (17.02.) na wniosek Prokuratury Rejonowej w Głogowie sąd zastosował wobec kierowcy 3 miesięczny areszt.
Mężczyzna usłyszał zarzuty czynnej napaści na policjantów, za co grozi mu 10 lat więzienia, spowodowania zagrożenia wystąpienia katastrofy w ruchu lądowym, zniszczenia radiowozu i podżegania do napaści na policjantów. 35-latek kazał matce spuścić na policjantów agresywne psy. Działał w warunkach recydywy, dlatego grozi mu surowsza kara.