Paweł Dudziak został znaleziony przez strażaków w swoim klubie 1 grudnia. W stanie ciężkim, z ranami ciętymi i urazem głowy trafił do szpitala. Po kilku dniach zmarł.
Według policji przyczyną zgonu była próba samobójcza. Również pod tym kątem prowadzone jest prokuratorskie śledztwo. Nie brakuje jednak teorii spiskowych. Na forach internetowych i portalach społecznościowych pojawiają się wątki udziału w zdarzeniu osób trzecich, szczególnie obcokrajowców. Od tych spekulacji odcinają się organizatorzy koncertu pamięci Pawła Dudziaka.
Biorąc pod uwagę liczne teorie spiskowe i pseudo-kryminalno-detektywistyczne na temat śmierci naszego przyjaciela, w tym przeniesieniu tzw. niesprawiedliwego hejtu wobec obcokrajowców w naszym mieście, apelujemy do wszystkich o zachowanie zdrowego rozsądku, spokoju, dobrej woli niesienia wspólnie pomocy rodzinie Pawła, a opinii jakiekolwiek by były - dla siebie. Naprawdę nikt nie musi wiedzieć, co sobie właśnie pomyśleliśmy. Tym bardziej, standardowe procedury śledcze trwają, a te swobodne opinie służą wyłącznie napędzaniu spirali nienawiści i krzywdzeniu najbliższych naszego Przyjaciela. - piszą na profilu fejsbukowym Mariolki Barana.
Organizatorzy koncertu mają jednak obawy co do bezpieczeństwa podczas koncertu. Dlatego wystąpili o dodatkowe wsparcie ze strony policji.
Policja będzie po to, by upewnić się, że nikomu nie przyjdzie do głowy przekuć swoje internetowe nędzne opinie w akty agresji skierowane wobec kogokolwiek. - czytamy w internetowym oświadczeniu organizatorów koncertu.
Koncert dla rodziny Pawła "Barana" Dudziaka odbędzie się 7 stycznia w Starej Gazowni. Na scenie zagrają:
- Bedrock Blues
- Berlin Blues
- Good Evening + goście specjalni: Leszek Niedźwiedziński i Jacek Tamborski
- Yellow Snow
- Bartosz Fogt - Występ Solo z utworem specjalnym.
W czasie koncertu zbierane będą do puszki pieniądze na rzecz rodziny Pawła. Zbiórka będzie legalna i została zarejestrowana w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Cały czas zbierane są pieniądze przez internet. Przez 6 dni udało się zebrać ponad 35 tysięcy złotych.