Wygrana była jednak bardzo pewna, choć wynik mógłby wskazywać na co innego. Gospodarze przystąpili do meczu bez braci Bręków. Dawid zaczął już trenować, a Mateusz skręcił niegroźnie kostkę podczas sparingu w Gnieźnie. Nasz zespół musiał sobie radzić bez nich, dlatego było znacznie trudniej. Rozpoczęło się od wyrównanej gry, choć i tak I kwarta zakończyła się prowadzeniem miejscowych 23:18. Potem już bardziej zdecydowanie rosła przewaga gospodarzy, głównie za sprawą świetnie dysponowanego Krówczyńskiego, któremu wtórował Chanas. Po 30 minutach przewaga urosła do 27 punktów. Wtedy trener Jankowiak wpuścił na parkiet zmienników, którzy roztrwonili dużą część przewagi, wygrywając niezagrożenie, choć tylko 89:81.
Punkty dla Rycerzy zdobywali: Krówczyński 27 (7x3), Chanas 21 (3x3), Milczyński 11, Rostalski 10 (2x3), Samolak 9 (2x3), Świerczyk 4 (1x3), Łukanus 4, Kin 3, Nawrocki 0, Zacharski 0, Domagała 0.