Po co do Leszna przyjechał detektyw Krzysztof Rutkowski?
Sprawa dotyczy Kamila Kalinowskiego, znanego jako Santino. Według relacji Rutkowskiego mężczyzna został niesłusznie oskarżony o udział w przestępstwie. Oskarżenie bazowało na tym, że telefon Santino został użyty do złamania prawa. Ojciec mężczyzny uważa, że jego syn trafił do więzienia za to, że ma inny kolor skóry.
U nas w Polsce gdy policja widzi czarnego, czy muzułmanina, dla nich to bez różnicy. Dla nich wszyscy jesteśmy czarni i winni. Robią co chcą. Aresztują bez powodu - mówił ojciec osadzonego mężczyzny.
Wraz z detektywem Rutkowskim pod Komendą Miejską Policji w Lesznie zjawiło się kilkunastu Romów. Rutkowski zachęcał ich by opowiadali co sądzą o sprawie.
Policjanci z Leszna zamknęli mojego syna niewinnie - mówiła matka mężczyzny - zrobili to niesprawiedliwie. Wsadzają do więzienia uczciwych ludzi. Poniżają nas. Niech policja z Leszna zobaczy jaki duży błąd popełniła, zamykając niewinnego człowieka.
Rutkowski w Lesznie broni aresztowanego Roma
Sam Rutkowski przyznał pod Komendą Miejską Policji w Lesznie, że sprawa jest klarowna i może ją wyjaśnić.
Jeżeli ładnie mnie prokuratura i policja o to poprosi, być może wyjaśnię im tę sprawę - mówi najsłynniejszy polski detektyw.
Krzysztof Rutkowski w Lesznie był nie po raz pierwszy. W kwietniu minionego roku ochraniał obiekty Akwawitu.