Ile dni (i nocy) jeszcze?
Rolnicy protestują od wtorku (20 lutego) nieprzerwanie dzień i noc. Zapraszają polityków do rozmowy, ale póki co czują się przez nich lekceważeni.
- Po rozpoczęciu strajku to tak po dwóch godzinach powinna być pani wojewoda, która ma do nas od siebie z domu z Gostynia, jakby nie musiała jechać do Poznania może 50 kilometrów. Wczoraj była w Kościanie - też nas nie odpowiedziała. Lekceważenie władzy jest absolutne! Jedyny pan starosta powiatu leszczyńskiego Jarosław Wawrzyniak, który na mój telefon w ciągu 15 minut tu był. Na zaproszenie to jedyna osoba pan poseł Andrzej Grzyb odpowiedział i na 50 proc., że tu dziś u nas zagości. Obrady Sejmu jak się skończą to prosto ma tu dojechać do nas. A zaproszenie dostali wszyscy posłowie z naszego rejonu - mówi Tomasz Szulc, organizator rolniczego protestu koło Leszna.
Dziś (22 lutego) ciągników rolniczych na drodze jest jeszcze więcej niż wczoraj, mimo że pogoda jeszcze gorsza.
- To świadczy tylko o jednym - determinacji rolników. To nie tylko powiat leszczyński, czy wschowski. Jadą po 100 kilometrów tymi ciągnikami tu do nas, bo chcą być, bo widzą, że my się nie poddajemy, walczymy. Jesteśmy jedną z większych blokad w Polsce. I najdłużej się utrzymujemy. Nie zostaliśmy spacyfikowani, policja z nami współpracuje, my współpracujemy z policją - mówi T. Szulc.
W ciągu dnia na rolniczej blokadzie na S5 w pobliżu Lasocic pod Lesznem jest kilkaset ciągników i protestujących, zdecydowanie więcej w nocy.
- Na noc przyjeżdża jeszcze więcej rolników, w dzień mają obowiązki, obrządki, muszą nakarmić zwierzęta, ale w nocy tu jest pełno. Nam zależy, żeby również społeczeństwo zrozumiało, o czym mówimy, bo my nie walczymy tylko o nasz byt. My chcemy pokazać, że to co dla społeczeństwa jest ważne, jest tu. Chcemy produkować żywność, chcemy żeby ludzie tą żywność naszą, dobrą jedli, żeby nie sprowadzać jej z nie wiadomo skąd. Także przepraszamy ludzi, że im utrudniamy, ale muszą nas zrozumieć - mówi Tomasz Skupin, jeden z protestujących rolników.
AKTUALIZACJA, godz. 13:45
O godz. 23:00 z protestującymi rolnikami na S5 koło Leszna spotkają się: posłowie Andrzej Grzyb i Grzegorz Rusiecki oraz starosta powiatu leszczyńskiego Jarosław Wawrzyniak. Dlaczego o tak późnej porze? Bo jeden z rolników osobiście jedzie do Warszawy po posłów.