Spis treści
Powrót do sporu o SP1
W Lesznie wraca temat likwidacji Szkoły Podstawowej nr 1. Kurator oświaty wydał wcześniej negatywną opinię w tej sprawie, a ministerstwo ją podtrzymało. Mimo to wciąż obowiązuje uchwała radnych o zamiarze zamknięcia szkoły. Rodzice nie chcą, aby tak się stało.
Agnieszka Ptaszyńska, reprezentująca rodziców, podkreśla, że nie mają zamiaru czekać bezczynnie. „Składamy dziś obywatelski projekt uchwały. Chcemy uchylić decyzję o zamiarze likwidacji szkoły. Uważamy, że ta uchwała nie powinna dalej obowiązywać” — mówi.
Rodzice składają własny projekt uchwały
Rodzice zdecydowali się na obywatelską inicjatywę uchwałodawczą. Oznacza to, że mogą wnieść pod obrady swoją uchwałę — jeśli zbiorą odpowiednią liczbę podpisów.
„Mamy już 25 osób w komitecie. Od dziś zaczynamy zbierać podpisy pod projektem. Potrzebujemy trzystu i wierzymy, że zbierzemy je bez problemu, a może nawet dużo więcej” — tłumaczy Ptaszyńska.
Nie ma ograniczeń czasowych, więc akcja potrwa tak długo, jak będzie potrzeba. Rodzice chcą, aby Rada Miejska ponownie zajęła się sprawą i by tym razem radni odrzucili wcześniejszą decyzję o likwidacji szkoły.
Polecany artykuł:
„Szkoła działa normalnie i dobrze”
Rodzice podkreślają, że w SP1 nie widać problemów, które miałyby uzasadniać zamknięcie placówki. Według nich szkoła jest stabilna, a dzieci dobrze się w niej czują.
„W tej chwili wszystko działa tak, jak powinno. Jest po naborze, dzieci są zadowolone, nauczyciele pracują normalnie. Szkoła się rozwija. Pojawiają się nowe rozwiązania i nowe pomysły. To jest żywa, aktywna szkoła” — zapewnia Ptaszyńska.
Rodzice nie zgadzają się również z argumentem dotyczącym stanu budynku. „Prowadziłam ostatnio zajęcia w szkole i chciałam zobaczyć, czy faktycznie jest zimno. Nie było żadnego problemu. Budynek wymaga modernizacji, ale to dotyczy każdej funkcji — niezależnie od tego, czy będą tam dzieci, czy seniorzy” — dodaje.
Wątpliwości budzi także argument o demografii. „Usłyszeliśmy, że sytuacja demograficzna się poprawia. Jeśli tak, to tym bardziej nie ma powodu, żeby likwidować szkołę” — mówi.
Co dalej z budynkiem i procedurą?
Gdy rodzice zbiorą podpisy, ich projekt trafi pod obrady Rady Miejskiej. Liczą, że radni zmienią zdanie po analizie opinii kuratora i dokumentów, które wcześniej były dostępne.
„Mamy nadzieję, że po wszystkich nowych informacjach radni popatrzą na sprawę inaczej. Liczymy, że uchwała o likwidacji zostanie uchylona” — mówi Ptaszyńska.
Rodzice są jednak świadomi, że efekt nie jest pewny. „Jeśli radni nie zmienią zdania, wtedy będziemy czekać na decyzję sądu” — podsumowuje.