Urząd Miasta Leszna od dawna zmaga się z brakiem chętnych do pracy. Zarobki w magistracie są przeciętne, a to młodych nie przyciąga.
Bardzo dużo pracowników odchodzi. Mówimy, tak potocznie, że roczniki urodzone w latach 90-tych po prostu zmieniają bardzo szybko pracę, jeżeli dostana lepsza propozycje wynagrodzenia. Starsi pracownicy UM wiedzą, że jest wielu pracowników, którzy się przyzwyczajają i praktycznie całe życie pracują w urzędzie - wyjaśnia Łukasz Borowiak, prezydent Leszna.
Włodarz dodaje, że fachowców brakuje praktycznie we wszystkich kluczowych wydziałach UM Leszna.
Obecnie poszukiwani są pracownicy do Wydziału Spraw Obywatelskich i do Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków.