Impreza rozpoczynała się w idealnych warunkach pogodowych, ale z każdym biegiem przybywało chmur aż w końcu mocno się rozpadało. Punkty tracili faworyci. Upadek na prowadzeniu zanotował Oskar Paluch, a w innym z biegów wykluczony został, także po upadku zawinionym przez siebie Wiktor Przyjemski. Wykorzystali to inni. Po 7 punktów w 3 seriach startów zgromadzili: Jakub Krawczyk z Arged Malesy Ostrów Wielkopolski oraz Franciszek Karczewski z Włókniarza Częstochowa. Ponieważ obaj spotkali się w bezpośrednim starciu i lepszy był Krawczyk, to on zgarnął trofeum w imprezie przerwanej po 12 biegach. Podium uzupełnił wychowanek Unii Leszno, a obecnie reprezentujący Wilki Krosno – Krzysztof Sadurski, który zdobył 6 punktów, mając lepszy bilans bezpośrednich pojedynków od Sebastiana Szostaka i wspomnianego już Oskara Palucha, którzy też mieli na swoim koncie po 6 oczek. Jak wypadły młode Byki? Niczym szczególnym się nie wyróżniły. Damian Ratajczak wywalczył 5 punktów i zajął 9 miejsce. Jeszcze dalej znaleźli się Maksym Borowiak – 3 punkty i Hubert Jabłoński, na którego koncie znalazły się jedynie 2 punkty.
Dodajmy, że już dzisiaj rozpoczyna się kolejna seria spotkań w PGE Ekstralidze. FOGO Unia Leszno pojedzie jednak dopiero w niedzielę. Tego dnia wybierze się do Torunia, gdzie będzie musiała sobie radzić nie tylko bez Piotra Pawlickiego, ale i Janusza Kołodzieja, który jak się okazuje po ostatnim upadku w meczu z Grudziądzem nabawił się urazu stopy. Z tego względu wycofał się też z sobotniego Challengu do SEC. W niedzielę w lidze jego miejsce zajmie Maksym Borowiak. Należy się też spodziewać, że rezerwowym będzie Keynan Rew i to on prawdopodobnie będzie wskakiwał w miejsce wspomnianego juniora. Spotkanie na MotoArenie zamknie całą weekendową kolejkę, bo rozpocznie się w niedzielę o 19.15.