Przed godz. 19:00 policjanci otrzymali informację, że kierowca citroena jadący w stronę Wrocławia, może być nietrzeźwy. W pobliżu MOP-u mundurowi zauważyli podejrzany samochód. Niemal w tym samym momencie, gdy podjęli za nim pościg, kierowca włączył kierunkowskaz. Zjazd na MOP okazał się jednak za wąski, samochód zatrzymał się na barierach.
Jak się okazało, 40-latek miał prawie 2,8 promila alkoholu we krwi. I decyzją starosty, cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Tym razem odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. A to zagrożone jest karą 2 lat więzienia.