W czwartek, po godzinie 16:00, maszynista pociągu relacji Głogów - Leszno zauważył, że po równoległych torach idzie kobieta. Gdy pociąg się do niej zbliżył, kobieta weszła na tor jazdy pociągu i pod niego wpadła.
Gdy przyjechaliśmy na miejsce kobieta była przytomna. Była wyjątkowo spokojna. Miała niewielki uraz głowy. 47-latkę zabrało pogotowie - mówi młodszy brygadier, Adam Stępczak z PSP w Lesznie.
47-latka może mówić o ogromnym szczęściu. Gdyby w miejscu, gdzie potrącił ją pociąg nie byłoby ograniczenia prędkości, prawdopodobnie zginęłaby na miejscu.