Osieczna świętowała 37. Dni Miasta – nowa lokalizacja, świetna zabawa

Nowa lokalizacja – strzał w dziesiątkę

Po latach organizowania Dni Osiecznej w różnych częściach miasta – na rynku, nad jeziorem czy nawet za miastem w Jeziorkach – w tym roku wydarzenie przeniesiono na plac przed Centrum Kultury i Biblioteką przy ulicy Krzywińskiej. Zdaniem burmistrza Sławomira Kosmalskiego decyzja okazała się bardzo trafiona.

– „Uważam, że to było bardzo dobre miejsce. Myślę, że też osoby, które brały udział w tych dniach, potwierdzają to. Lokalizacja na wylocie sprawiła, że nie było problemów z wjazdem i wyjazdem z miasta. Miejsca parkingowe się sprawdziły, przestrzeń dla naszych gości była bardzo duża” – podkreśla burmistrz.

Nowa przestrzeń pozwoliła na stworzenie zwartej strefy imprezowej – z koncertami, strefą gastronomiczną i food truckami – co ułatwiło organizację i sprzyjało atmosferze wspólnego świętowania.

Gwiazdy na scenie i tłumy przed nią

Program tegorocznych Dni Osiecznej obfitował w atrakcje. Na scenie pojawił się Michał Szczygieł, znany z przebojów takich jak „Nic tu po mnie” czy „Adrenalina”. Jego energiczny występ rozgrzał publiczność i przyciągnął wielu młodych fanów.

Drugą gwiazdą wieczoru była Patrycja Markowska. Jej koncert stał się kulminacyjnym momentem wydarzenia – publiczność śpiewała razem z artystką największe przeboje, a atmosfera na placu była niezwykle żywiołowa.

 „Jesteśmy bardzo zadowoleni z frekwencji. To pierwsze takie wydarzenie w nowym miejscu i cieszy nas, że mieszkańcy tak licznie odpowiedzieli na zaproszenie” – mówi Kosmalski.

Przyszłość i tradycje

Czy nowa lokalizacja zostanie na dłużej? Wszystko wskazuje na to, że tak. – „Jesteśmy zdeterminowani. Ta lokalizacja w przypadku organizacji Dni Osiecznej zostanie utrzymana, czyli kolejne edycje będą odbywać się przy Centrum Kultury” – zapowiada burmistrz.

Nie oznacza to jednak zmian w innych tradycjach. Wątpliwości rozwiał sam Kosmalski: – „Wianki muszą zostać na plaży. To jest odpowiedni klimat dla tej imprezy. Sztuczne ognie nad taflą jeziora – nie ma lepszego miejsca dla tego typu wydarzenia”.