GI Malepszy Arth Soft Leszno doznało pierwszej domowej, a drugiej w sezonie porażki w FOGO Futsal Ekstraklasie
Przed spotkaniem nieco wyżej stały oczywiście akcje gości, którzy jako jedyni w lidze jeszcze nie przegrali. Jedynie w trzech spotkaniach dzielili się punktami. Z tych trzech remisów jeden był dziełem zespołu z Leszna, który zremisował w na Śląsku 2:2.
Rewanż rozpoczął się w sposób wymarzony dla gospodarzy, którzy już w 14 sekundzie zaskoczyli lidera i po bramce Rajmunda Siecli objęli prowadzenie. Mecz był ładny dla oka. Oba zespoły raz za razem znajdowały się pod bramką swojego rywala. To jednak Piast w kolejnych minutach był konkretniejszy w ataku. W 5 minucie do remisu doprowadził Luizinho, a potem Piast znalazł się na prowadzeniu po strzale Tiago Cruza. Pierwsze 20 minut wyrównanego spotkania zakończyło się wynikiem 1:2. Po zmianie stron znów szybko bramkę zdobyła drużyna z Wielkopolski. Z rzutu karnego nie pomylił się Daniel Gallego i notowaliśmy 2:2, co nikogo raczej nie satysfakcjonowało. Kolejne minuty to szanse z obu stron, to jednak Piast był znów konkretniejszy w ataku i w 30 minucie znów prowadził, gdy drogę do siatki leszczyńskiej drużyny znalazł Jani Korpela. Nasza drużyna walczyła, była równorzędnym rywalem. Nawet częściej wyprowadzała ataki. Próbowała gry z wycofanym bramkarzem. Potem znów miała przedłużony rzut karny, który jednak nie został wykorzystany. Jest czego żałować, bo z przebiegu gry miejscowi nie zasłużyli na porażkę, dodajmy pierwszą w sezonie na domowym parkiecie.