Szklanka na ulicach i chodnikach w Lesznie zaczęła się robić wczoraj (19.12.) późnym popołudniem po pierwszych opadach marznącego deszczu. W miasto wyjechały piaskarki i solarki. Do walki z oblodzeniem zaangażowani zostali także pracownicy miejskich zakładów i spółek.
Wczoraj od popołudnia do późnych godzin nocnych, w terenie pracowały ekipy Miejskiego Zakładu Budynków Komunalnych, Miejskiego Zakładu Oczyszczania i Miejskiego Zakładu Zieleni. Ponieważ sytuacja była bardzo trudna, a warunki ekstremalnie niebezpieczne, do pomocy ruszyli także pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. W sumie w akcji brało udział ponad 30 pracowników miejskich zakładów i spółek, kilka ciągników, piaskarek i samochodów. Miejski Zarząd Dróg zadysponował także dyżur pługosolarek - informuje Urząd Miasta Leszna.
Niebezpiecznie ślisko było w całym regionie. Między Lesznem i Rydzyną kierowca forda fiesty wpadł w poślizg i dachował na oblodzonej drodze. 74-latek zastał ukarany mandatem. Podobnie jak 34-letni kierowca bmw, który w Daleszynie w powiecie gostyńskim po wpadnięciu w poślizg staranował ogrodzenie posesji i uderzył w słup energetyczny tuż koło domu.
Dobra informacja jest taka, że przed nami ocieplenie, a zła – że jutro (21.12.) zaczyna się astronomiczna zima i najtrudniejsze warunki pogodowe możliwe, że dopiero przed nami.
Polecany artykuł: