27-letni mieszkaniec powiatu gostyńskiego jechał z matką volkswagenem golfem w kierunku Wrocławia. W pewnym momencie auto stanęło, bo zabrakło paliwa. Oboje postanowili dopchać je pasem awaryjnym do najbliższej stacji paliw. Kiedy to robili, w mężczyznę uderzyła toyota corolla, której kierowcą był 19-latek z woj. dolnośląskiego.
27-latek został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Ostrowie Wlkp. W tej chwili w tej sprawie będzie prowadzone postępowanie zmierzające do ustalenia, jakie były okoliczności i przyczyny tego zdarzenia - mówiła Monika Żymełka rzecznik prasowy KMP w Lesznie.
Matce 27-latka nic się nie stało.