Mocny start i efektowna końcówka
Royal Polonia 1912 Leszno nie miała wyjścia – musiała wygrać, by zostać w grze o półfinał 2. ligi. I wygrała. Przed własną publicznością pokonała Mana Lake Sokół Marbo Międzychód 100:88.
Zespół z Leszna od początku ruszył z impetem. Już po kilku minutach prowadził 16:4. Pierwszą kwartę gospodarze zakończyli z bezpieczną przewagą 26:15. Goście nie złożyli jednak broni. W drugiej części meczu odrobili straty i do przerwy tracili już tylko punkt (43:42).
Polecany artykuł:
Emocje do końca i show w ostatnich minutach
Trzecia kwarta to prawdziwa wymiana ciosów. Polonia i Sokół grały punkt za punkt. Na tablicy po 30 minutach był remis 66:66. O wszystkim miała zadecydować ostatnia część spotkania.
Przy stanie 81:80 dla Polonii, leszczynianie przyspieszyli. Trafili kilka ważnych rzutów, w tym „trójkę” Kamila Zywerta, i wyszli na prowadzenie 89:80. Goście już nie odpowiedzieli. Polonia domknęła mecz pewnie, a wynik ustalił Kamil Chanas rzutem z dystansu.
Najwięcej punktów dla Polonii zdobyli:
- Kamil Zywert – 22 punkty i 13 asyst,
- Hubert Pabian – 21 punktów i 15 zbiórek,
- Daniel Soroka – 18 punktów,
- Kamil Chanas – 16 punktów.
Teraz przed zespołami decydujące starcie – trzeci mecz już w sobotę, 3 maja, w Międzychodzie. Stawką będzie awans do półfinału.