Ta wygrana nie przyszła leszczyniankom wcale łatwo. Nasze panie rozpoczęły dobrze. Miały nawet 14 punktów przewagi, ale Contimax MOSiR tak jak w pierwszym meczu obu drużyn po dobrej III kwarcie odwrócił wynik i był bliski sprawienia niespodzianki. Losy meczu ważyły się do samego końca. Kluczową akcję, którą był rzut za trzy punkty wykonała Iga Walentowska. Pompax Tęcza Leszno po bardzo ciężkim boju, chwilami pełnym dramaturgii pokonała zespół z Małopolski 68:66.
Play-off już leszczynianki sobie dawno zapewniły. Tam gra rozpocznie się na nowo. Przed rokiem nasze panie odpadły tam już w I rundzie. Bohaterka ostatniego spotkania Iga Walentowska wierzy, że tym razem będzie lepiej.
Na pewno chciałybyśmy zrobić lepszy wynik, większa niespodziankę tutaj dla kibiców, którzy w tym roku nas wspierają z trybun a nie z przed tv czy laptopów.
Nie popisały się męskie drużyny występujące w II lidze. BC Obra Kościan, która wyjechała na mecz do Prudnika bez Ciążkowskiego, Kaczmarka, Rybakowskiego oraz Łukanusa nie miała żadnych szans w starciu z wiceliderem. Na chwilę tylko zbliżyła się do rywala, który jednak równie szybko odskoczył i wygrał wysoko 99:67.
Trzeciej porażki w sezonie doznali Rycerze Rydzyna, którzy gościli w Żarach. Nasz zespół źle wszedł w mecz, tracąc dystans. Po przerwie rzucił się do odrabiania strat i na początku IV kwarty po rzutach wolnych Kasińskiego tracił już tylko 3 punkty. Niestety potem nastąpiła seria 16:0 rywala i było po meczu. BC Swiss Krono Żary pokonało Rycerzy Rydzyna 88:73.