Niedobry początek
Że nie będzie łatwo wszyscy wiedzieli. Zespół z Opolszczyzny grał w rundzie zasadniczej na praktycznie tym samym poziomie, co ekipa z Leszna, która ostatnio została pozbawiona Jakuba Kąkola. Ten podczas zgrupowania kadry nabawił się przykrej kontuzji zerwania więzadła krzyżowego i nie zobaczymy go już w tym sezonie, a i przyszły może okazać się stracony. Pierwszy mecz I rundy nie poszedł po myśli gości z Leszna, którzy już do przerwy przegrywali 3:0 po hatt-tricku byłego reprezentanta Polski w klasycznej piłce nożnej Waldemara Soboty. Potem było nawet 4:0. Nasz zespół rzucił się do odrabiania start. Było już 4:2 po bramkach Konopackiego i Betowskiego, ale przeciwnik szybko odpowiedział. Podopiecznym trenera Tomasza Trznadla udało się jeszcze zdobyć bramkę po strzale Siecli w okresie gry w przewadze, ale w tym czasie jedną bramkę ekipa z Wielkopolski też straciła. Wszystko zakończyło się wynikiem 7:3 i teraz trzeba będzie odrabiać straty w Trapezie.
Mamy nadzieję że drugi mecz, który rozegrany zostanie w sobotę o 19.00 sprawi, że dojdzie do trzeciej, decydującej o awansie potyczki o półfinał, bo to spotkanie także odbyłoby się w leszczyńskiej hali z tego względu, że GI Malepszy Arth Soft Leszno zajęło wyższe miejsce po serii zasadniczej od rywala.