W poniedziałkowe popołudnie sprzątać teren żwirowni przyszło kilkanaście osób. W większości członkowie klubu radnych KO i ich znajomi. Ale była również grupa młodzieży. Każdy otrzymał rękawiczki i worek na śmieci. Przyszliśmy tu nie tylko sprzątać, ale również powiedzieć o naszych oczekiwaniach co do tego terenu - mówi Tomasz Mikołajczak:
Żwirownia jest niezabezpieczona. To miejsce ma wielu różnych użytkowników. Są motocrossowcy, wędkarze, jest młodzież, która tu imprezuje. Ludzie przychodzą również się tu kąpać, choć to bardzo nie bezpieczne bo niema tu ratowników. Dla okolicznych mieszkańców żwirownia jest kłopotem, skarżą się na bałagan i hałas.
Radny Koalicji Obywatelskiej dodaje, że jego klub chce, by w przyszłorocznym budżecie miasta znalazły się pieniądze na uprządkowanie żwirowni:
Nasz klub złoży wniosek o to, by stworzyć wieloletnie zadanie inwestycyjne związane z rewitalizacja tego terenu. Chcemy, by w przyszłym roku powstały tu co najmniej ścieżki rowerowe.
Dodajmy, że trzy lata temu teren żwirowni kupiło miasto. Został przygotowany plan rewitalizacji, pokazano jej wizualizację i na tym stanęło. Magistrat chce sprzedać część terenu prywatnym inwestorom, ale jak na razie chętnych na zakup nie ma.