Prezydent Borowiak przerywa urlop!

Łukasz Borowiak jest w Stanach Zjednoczonych. W związku z kryzysem pandemii koronawirusa postanowił przerwać urlop i wrócić - mówi Maciej Dziamski sekretarz UM Leszna:

W dniu dzisiejszym prezydent najprawdopodobniej wyleci ze Stanów. Wiadomo, że to nie jest krótka droga ale spodziewamy się go bez zbędnej zwłoki na miejscu w Lesznie.

Sekretarz miasta dodaje, że prezydent w dniu wyjazdu spotkał się z pracownikami magistratu:

Na spotkaniu zostały rozdzielone zadania i ustaliliśmy jak będą wyglądały działania UM w czasie, kiedy naszego szefa nie będzie. Najważniejszą rzeczą było to, że wtedy sytuacja nie była taka poważna jak to się stało  w następnych dniach. Pan prezydent już po wyjeździe był w stałym kontakcie z nami - telefonicznym, internetowym i na bieżąco czuwał nad decyzjami, które w ramach działającego w mieście sztabu kryzysowego podejmowaliśmy. 

Dodajmy, że po ostatnich decyzjach Donalda Trumpa procedury związane z wylotem z USA stały się skomplikowane:

Są potrzebne wizyty w konsulatach i szukanie takiej możliwości żeby jak najszybciej powrócić. Natomiast nawet będąc w drodze prezydent kontaktuje się z nami i uczestniczy w decyzjach, które podejmujemy.

Dodaje Maciej Dziamski. 

Prezydent Leszna poleci najpierw do Niemiec. Stamtąd samochodem wróci do Leszna. Na razie nie wiadomo ile zajmie podróż. Wiadomo natomiast, że po powrocie poddany zostanie nadzorowi epidemiologicznemu. Przez 14 dni będzie musiał ograniczyć kontakty społeczne i obserwować stan swojego zdrowia.