Przed szkołą w centrum Leszna próbowano porwać dziecko? Niepokój po poście w sieci

i

Autor: hak

Bezpieczenstwo

Przed szkołą w centrum Leszna próbowano porwać dziecko? Niepokój po poście w sieci

2024-10-24 11:34

Takie niepokojące informacje krążą od wczoraj w internecie. Dyrekcja szkoły potwierdza, że w drodze do domu ktoś zaczepił uczennicę, ale zaprzecza, by doszło do próby porwania.

Do rzekomej próby porwania doszło wczoraj (23 października) po południu na pasach przy al. Z. Krasińskiego, koło Szkoły Podstawowej nr 1 w Lesznie. Niepokojący post pojawił się w mediach społecznościowych.

"Proszę uważajcie na swoje dzieci ponieważ jezdzi biały bus kobieta, prowadzi i ma koło siebie białego dużego misia którym przyciąga do niego dzieci, natomiast z tyłu siedzi mężczyzna który porywa dzieci, takie zdarzenie było dziś przy szkole numer jeden. Całe szczęście że nauczyciel w porę zareagował i nie dopuścił do porwania… policja poinformowana ale niestety jeszcze ich nie znaleźli" - czytamy w poście, który dotarł także do redakcji Radia Eska Leszno (pisownia oryginalna).

Post wywołał falę komentarzy i telefonów do szkoły od zaniepokojonych rodziców.

Sebastian Zawieja, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Lesznie potwierdza, że po lekcjach w drodze do domu jedna z uczennic czwartej klasy została zaczepiona przez nieznaną osobę w samochodzie. Zaczepiającą miała być kobieta o blond włosach. Dziewczynka zignorowała zaczepkę i poszła do domu. Tam opowiedziała o zdarzeniu matce, która powiadomiła o tym szkołę.

- Poprosiliśmy wychowawców, żeby na godzinach wychowawczych przypomnieli dzieciom zasady, żeby nie rozmawiać z obcymi osobami, itd., jak reagować. Dzieci o tym doskonale wiedzą, bo od pierwszej klasy są w tym duchu wychowywane, także wiedzą, jak się w takiej sytuacji zachować. I to wszystko jeśli chodzi o te sytuację. Natomiast te wszystkie informacje, które gdzieś tam zaczęły w internecie krążyć są całkowicie nieprawdziwe. Nie było żadnego białego misia, próby porwania, nie było reakcji nauczyciela - mówi Sebastian Zawieja, wicedyrektor szkoły.

O sprawie matka dziewczynki miała rzekomo powiadomić policję. Monika Żymełka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lesznie przekazała nam, że do komendy nie wpłynęło żadne zawiadomienie w tej sprawie.

Ten występ zszokował trenerów: "Każdy z nas zbiera w tej chwili szczękę z podłogi!"