Na cuda oczywiście w tym sezonie nie liczyliśmy, ale ostatni mecz był bez wątpienia do wygrania. Do wygrania jest zapewne i najbliższe spotkanie, w którym spotkają się starszy, dobrzy znajomi. Podopieczni trenera Macieja Wieruckiego udadzą się w sobotę do Zielonej Góry na pojedynek z KU AZS Uniwersytet Zielonogórski. To drużyna, z którą leszczynianie często rozgrywają sparingi. Taki odbył się też przed obecnymi rozgrywkami i górą była nasza drużyna. Chcielibyśmy powtórki i drugiego zwycięstwa w lidze.
Punktów wciąż brakuje, choć teoretycznie z ligi w tym kolejnym trudnym i dziwnym sezonie nikt nie spadnie. Jak mówi trener Maciej Wierucki nigdy nigdy jednak nie wiadomo czy Związek Piłki Ręcznej czegoś nie wymyśli. Grać trzeba w każdym meczu o punkty i tak będzie i tym razem. Motywacja jest, chęci są. Oby te frycowe które płaci cały czas odmłodzony zespół z Leszna było już za nimi. Pora już najwyższa na wygrywanie.
Ostatnie trzy mecze, dwa ligowe i jedno pucharowe Real Astromal przegrał za każdym razem jedną bramką. Liczymy po cichu na odwrotne rozstrzygnięcie w Winnym Grodzie.