Wystawców najliczniej reprezentowała Polska.
- To jedyna w kraju wystawa championów, czyli tych najlepszych z najlepszych - mówi Maciej Szydłowski, przewodniczący Związku Kynologicznego w Polsce, o/Leszno. - Przyjechało wielu wystawców z Niemiec, Czech; są wystawcy z Holandii, Włoch, Rosji i nawet ze Stanów Zjednoczonych. Mamy 440 psów.
Po co im kolejne tytuły?
- To trochę tak, jak mają kobiety w swoich państwach tytuły piękności, a walczą potem na świecie, żeby być najpiękniejszą z najpiękniejszych. Z psimi championami jest podobnie. Pokonać konkurenta, który wygrał dwie, trzy wystawy i dziś zdobył tytuł "Champion of Champion's" to jest ogromna satysfakcja - dodaje Szydłowski.
Jednym z wystawców była Elżbieta Sztangret. Przyjechała z Wrocławia z owczarkiem kaukaskim Dragon.
- Jest naszym szóstym kaukasem - mówi właścicielka psa. - Dostał przydomek "Celebryta", bo uwielbia wystawy.
Tytuł "Best in Show" najpiękniejszego psa wystawy zdobył Lilo, siberian husky spod Poznania.