Oświadczyny przed walką
Spotkanie piątej drużyny z przedostatnią, mającą najbardziej dziurawą defensywę spośród wszystkich miało zdecydowanego faworyta. Leszczynianie jednak pierwsi zostali zaskoczeni i zmuszeni do gonienia wyniku. Szybko jednak opanowali sytuację, by po I połowie prowadzić już 5:2. Po przerwie swoją czwartą bramkę w meczu zdobył Rajmund Siecla, a gdy kolejne trafienie dla leszczynian dołożył Jose Tangarife Restrepo wydawało się, że dojdzie do pogromu. Było 8:3. W tym momencie trener Tomasz Trznadel bardziej zaczął rotować składem. Wykorzystali to rywale, dla których należała końcówka spotkania. W ekipie z Leszna zabrakło czujności i koncentracji, a całe to spotkanie zakończyło się w efekcie zaledwie 2-bramkową zaliczką. Leszczynianie wygrali 8:6 i powrócili na 4 miejsce w tabeli, bo w Bochni poległa drużyna Dremana.
Dodajmy, że przed spotkaniem doszło do zaskakującej sytuacji. Viacheslav Kozhemiaka, zawodnik grający dla leszczyńskiej drużyny postanowił oświadczyć się swojej partnerce, także Ukraince. Zgodnie z przyjętą tradycją były kwiaty i oczywiście pierścionek, a oświadczyny zostały przyjęte.
Polecany artykuł: