Skutery i motorówki dostały szlaban na Jeziorze Dominickim
Zakaz używania na Jeziorze Dominickim skuterów i motorówek z silnikiem spalinowym będzie obowiązywał całą dobę przez cały rok. Powód wprowadzenia obostrzenia to przede wszystkim hałas. Przeciwko zakazowi są użytkownicy skuterów, których na sesji powiatu leszczyńskiego reprezentował Marcin Kempa.
Wszyscy traktują nas jak przestępców, bandytów. Skutery wodne to urządzenia, które są ogólnie dostępne dla każdego. Posiadamy uprawnienia do kierowania takimi skuterami. Część z nas jest też ratownikami WOPR. Nie jesteśmy żadnymi chuliganami, nie jesteśmy tymi złymi, bo zakłócamy ciszę itd. - mówił Marcin Kępa.
Użytkownicy skuterów i motorówek napędzanych silnikami spalinowymi uważają, że najbardziej im nie po drodze z wędkarzami.
To jest taka bardzo ścisła grupa, która chce jezioro dla siebie na wyłączność, nie wolno im robić hałasu, bo oni łowią ryby - dodaje Maciej Kępa.
Motorówki i skutery napędzane silnikami elektrycznymi znikną z Jeziora Dominickiego
Problem ze skuterami i motorówkami mają jednak nie tylko wędkarze. Hałas przeszkadza także mieszkańcom okolic Jeziora Dominickiego. Ci wystosowali w tej sprawie petycję.
Ta petycja zebrała ponad 14 stron podpisów. To ważny głos w tej dyskusji - mówił Maciej Wiśniewski, starosta leszczyński.
Radni powiatu zakaz używania na Jeziorze Dominickim skuterów i motorówek z silnikami spalinowymi uchwalili większością głosów.