Właścicielka wybrała się z psem na spacer i na niezagospodarowanym terenie spuściła go ze smyczy. W pewnym momencie zwierzak wpadł do studni. Kobieta wezwała na pomoc strażaków.
Pies znajdował się na głębokości ok. 3 metrów. Strażacy OSP Leszno-Gronowo przy pomocy drabiny nasadkowej i węża wyciągnęli go na górę. Na szczęście czworonogowi nic się nie stało. Po powrocie ze spaceru zapewne czekała go kąpiel, bo jego biała sierść mocno się wybrudziła w brei na dnie otworu.
Studnia prawdopodobnie jest niezabezpieczona od dawna. Świadczy o tym gęsty mech, którym obrósł jej otwór. Wokół niego rosną bujne chwasty. Nie wiadomo do kogo należy teren, na którym się znajduje.