Statystyki, które robią wrażenie
W 2024 roku miejskie toalety odwiedziło łącznie 5 820 osób. To oznacza, że średnio 16 osób dziennie wchodziło do kabiny, zostawiało 2 złote i… wychodziło lżejszych nie tylko o złotówki. Przychód? 11 266 zł.
Koszty, czyli zimny prysznic
Niestety, te 11 tysięcy złotych to kropla w morzu wydatków. Wynagrodzenia, remonty, przeglądy techniczne, rachunki za prąd i wodę – wszystko to pochłonęło łącznie 55 450 zł. Rachunek jest bezlitosny: miasto dopłaciło do każdego użytkownika prawie 8 złotych.
Szalety miejskie w Lesznie. Komfort czy survival?
Toalety w Lesznie mają swoje plusy. Są czyste, nie brakuje papieru ani ręczników. Minus? Temperatura. Zimą w szaletach jest chłodno, ale w porównaniu z mrozem na zewnątrz to wciąż awans do wyższej ligi komfortu.
Czy to dobra inwestycja? Na pewno nie dochodowa, ale bez miejskich szaletów życie w centrum byłoby znacznie trudniejsze. Bo czasem te 2 złote to różnica między spokojnym spacerem a desperackim poszukiwaniem alternatywy.