Rychu Peja Andrzejewski to legenda polskiej sceny rap. Dzisiaj opowiadał o swoim życiu, które od dziecka naznaczone było alkoholem. Piłem od dziecka, piłem, gdy zaczynałem grać rap, teraz jestem niepijącym alkoholikiem - mówił dzisiaj w leszczyńskim MOK-u Peja.
Było tak, że z jednego piwa robiło się pięć. Do obiadu. Potem zaczynają się drinki i okazuje się, że zamiast iść spać wychodzę do klubu, jednego, drugiego... Z piątku robi się niedziela, z niedzieli środa. W środę jakoś się ogarniam, w piątek jadę na koncerty. Wracam zmęczony i wymięty. I znów alkohol i znów w kółko to samo.
Rychu Peja już nie pije. Teraz dzieli się swoimi doświadczeniami z młodymi ludźmi. Nie jest mi lekko - dodaje artysta.
Ja walczę o życie. Walczę o siebie i o to, żebym nie wrócił do tego, z czego wychodzę.
Spotkanie z Rychem Peją odbyło się w ramach Aktywnego Obywatelskiego Leszna.