Każdy z klubów PGE Ekstraligi jadąc bez dwójki podstawowych zawodników miałby duże kłopoty z powalczeniem o dwa punkty i to jeszcze na wyjeździe. Strata Piotra Pawlickiego oraz Janusza Kołodzieja okazała się dość dotkliwa. Byki jednak dość mocno się stawiały aż do 11 biegu, kiedy po raz kolejny wyścig wygrał duet Jason Doyle – Jaimon Lidsey. Po 11 biegach było tylko 36:30 dla Apatora. Wcześniej wspomniana dwójka dwa razy wygrywała dubletem. Po 6 biegach był nawet remis 18:18. W końcówce Bykom brakowało pary i armat. Zawiódł na pewno David Bellego, który nie pokonał żadnego rywala. Przebłyski dobrej formy miał jeszcze Damian Ratajczak, ale to było zbyt mało na bardziej wyrównany team z grodu Kopernika, który wygrał 53:37, zapewniając sobie nie tylko dwa duże punkty, ale i bonusa. Liderem Byków był Jason Doyle, który zdobył 17 punktów w 7 startach. Jaimon Lidsey dołożył 11 oczek, a trzeci najlepiej punktujący, czyli Damian Ratajczak – 5. Pozostali byli na toruńskiej Motoarenie zagubieni. FOGO Unia Leszno po tej porażce spadła na 3 miejsce, wyprzedzona przes Stal Gorzów, która uporała się z mistrzami Polski – Betard Spartą Wrocław 52:38.
i
Tak osłabieni wygrać nie mogli
2022-06-20
10:12
Żużlowcy FOGO Unii Leszno, jadąc bez dwóch swoich liderów na mecz do Torunia byli skazani na porażkę. Spodziewano się jednostronnego meczu. Do końca tak jednak nie było, bo wynik ratowała przez cały mecz dwójka Australijczyków.