Spoglądając na tereny zielone w Lesznie, można dojść do wniosku, że służby od jej pielęgnacji przespały początek wiosny. Okazuje się, że są to celowe działania. Od tego roku miasto zmienia podejście do koszenia trawy - mówi Łukasz Borowiak, prezydent Leszna.
Chcemy żeby trawa poszła trochę bardziej w górę. Będziemy ją rzadziej kosić. Chcemy zawalczyć o roślinność. Oczywiście będziemy ją wycinać w miejscach newralgicznych, gdzie może utrudniać widoczność kierowcom. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim mieszkańcom Leszna się to spodoba. Połowa skrytykuje prezydenta Leszna, reszta powie, że to fajny pomysł.
Ci, którym się pomysł spodoba wiedzą, że dłuższa trawa to korzyści dla klimatu. Ci, którzy będą narzekać zauważą, że nieskoszona trawa nie wygląda tak dobrze jak ta skoszona.