Widowisko
To była dominacja od pierwszej do ostatniej minuty, choć przed spotkaniem Jakub Kąkol przestrzegał przed rywalem, który pomiędzy rundami się wzmocnił i mógł wysoko zawiesić poprzeczkę. W toruńskiej drużynie jednak coś nie zagrało, a poza tym to goście z Leszna zagrali koncertowo na niewiele pozwalając przeciwnikowi. Już w 4, 5 i 6 minucie trafili kolejno: Kozhemiaka, Kąkol oraz Siecla i rozpoczęło się od szybkiego 3:0 dla gości. Przyjezdni byli przez cały mecz nienasyceni i jeszcze dwukrotnie do przerwy za sprawą Kąkola oraz Gallego posłali futsalówkę do siatki, przy okazji zachowując czyste konto po swojej stronie.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Leszczynianie niemiłosiernie punktowali rywala, który ryzykował grą bez bramkarza. Kolejne przechwyty i strzały do pustej bramki dały wysokie zwycięstwo 9:0, a ws tej drugiej cześci meczu do bramki rywala trafiali jeszcze: Gallego, dwukrotnie Siecla i na koniec Malyshko.
Torunianie, co ciekawe, będą mieli okazję do rewanżu już w środę w Pucharze Polski. Start spotkania o 19.00. Po takim meczu faworyt tego starcia jednak może być jeden.