Jeszcze jeden mecz
Oba zespoły miały o co grać. Podrażniona drużyna z Leszna, by wymazać pechowy walkower z Pobiedzisk, a jedenastka z Kępna o to, by odskoczyć strefie spadkowej. Od początku nie brakowało sytuacji bramkowych, a pierwsi na bramkę zamienili ją gospodarze i to bardzo szybko, bo już w 4 minucie odblokował się strzelecko po składnej akcji całego zespołu Michał Skrzypczak. W 24 minucie gospodarze czekali na gwizdek sędziego po faulu na Wosiaku w polu karnym, ale się go nie doczekali, a wcześniej dwie idealne sytuacje zmarnował Płocharczyk. Zemściło się to w 40 minucie, kiedy gospodarze fatalnie wyprowadzali piłkę z własnego pola karnego. Z prezentu skorzystał rywal i nieoczekiwanie było 1:1.
Fatalnie mogła się rozpocząć druga część meczu, bo rywal po faulu otrzymał karnego, ale fantastycznie spisał się w bramce Dorynek i można było odetchnąć. W 54 minucie Polonia wreszcie odzyskała prowadzenie, bo tym razem arbiter dostrzegł faul w polu karnym na Wosiaku, a Skrzypczak zdobył swoją drugą bramkę w spotkaniu. Oba zespoły szukały kolejnych okazji, których nie brakowało, ale piłka nie wpadła już do siatki i można było odetchnąć. Wygrana na koniec rundy jesiennej 2:1 stała się faktem. Polonia jest trzecia w tabeli z punktem straty do Pobiedzisk, ale jeszcze w najbliższą sobotę |(25 listopada) rozegra jedno spotkanie awansem z rundy wiosennej. W samo południe dojdzie do starcia w Lesznie w Nielbą Wągrowiec, która jest druga.
Polecany artykuł: