Decyzja przed świętami?
Licencji na starty w przyszłym sezonie nie dostało od PZM-tu 5 klubów żużlowych. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Unia Leszno za to, że nie zapłaciła kary za niespełnienie zasad regulaminu szkoleniowego. To kwota 45 tys. złotych. Ale nie o pieniądze tu chodziło.
- Unia jest jednym z najlepiej szkolących klubów w tym kraju. Jeśli przejrzymy składy Ekstraligi I i II ligi to praktycznie w każdym zespole znajduje się wychowanek Unii Leszno. W samej Ekstralidze jest ich ośmiu. My mamy przekonanie o tym, że klub robi to bardzo dobrze i tak naprawdę dostarcza do krajowego i światowego żużla co roku określoną liczbę zawodników i tutaj było takie głębokie poczucie niesprawiedliwości - powiedział Radiu Eska Sławomir Kryjom, dyrektor zarządzajacy FOGO Unii Leszno.
We wtorek (19 grudnia) Unia Leszno złożyła odwołanie do PZM-tu. Innej opcji, jak przyznanie licencji klub nie bierze pod uwagę.
- Nasze odwołanie wpłynęło w terminie. W dniu wczorajszym odbyło się posiedzenie prezydium Polskiego Związku Motorowego i w tej chwili czekamy na decyzję tego gremium. Innej opcji nie bierzemy pod uwagę. Zresztą, zostaliśmy jakby przyparci do muru. My oczywiście te karę, przepraszam - "opłatę szkoleniową" - bo to się tak ładnie w regulaminie nazywa wniesiemy. Natomiast poprosiliśmy również o rozłożenie tej płatności na raty - mówi S. Kryjom.
Przy decyzji odmownej, w żużlowej ekstralidze zostałoby tylko 6 klubów.
- Oczywiście są procedury, które pozwalają dokooptować kolejne dwa zespoły z niższej ligi, aczkolwiek chyba wszyscy zdają sobie z tego sprawę, że wizerunkowo wyglądałoby to bardzo, bardzo niedobrze - podsumowuje dyrektor klubu z Leszna.
Polecany artykuł: