​W schronisku dla zwierząt w Henrykowie koło Leszna montują markizy. Dadzą psom cień w gorące dni [ZDJĘCIA]

2025-08-26 13:53

Markizy zamontowano nad najbardziej nasłonecznionymi kojcami dla psów. Dzięki temu czworonogom ze schroniska łatwiej będzie przetrwać gorące i upalne dni. Nie byłoby ich, gdy nie dwie leszczyńskie firmy, które pomogły schronisku.

Upały w cieniu

Upalne dni są niebezpieczne nie tylko dla ludzi, ale także dla zwierząt. Szczególnie tych starszych, a takich w schronisku w Henrykowie jest wiele. Psiaki wymagające największej troski podczas gorących dni spędzają czas w klimatyzowanych pomieszczeniach na terenie schroniska. Ale dla wszystkich czworonogów niestety nie ma tam tyle miejsca. Większość z nich pozostawała w kojcach, które w gorące dni mocno się nagrzewały. Pracownicy schroniska często polewali je wodą i osłaniali przed palącym słońcem mało estetycznymi prześcieradłami. Białe płachty materiału dawały psiakom trochę cienia. W kojcach spędzają praktycznie cała dobę, poza wyjściem na wybieg czy spacer.

- Bardzo potrzebna inwestycja. Od wielu lat borykamy się z bardzo gorącymi latami, które uprzykrzają życie przede wszystkim naszym podopiecznym. W tej chwili markizy, które są montowane na pewno stuprocentowo pomogą w ograniczeniu nagrzewania się kojców i tym samym zwiększenia komfortu dla psiaków, które w nich przebywają – mówi Małgorzata Buczyńska, kierownik Międzygminnego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Henrykowie.

Montażowi markiz przyglądał się dziś także Jacek Koszałka, od ponad tygodnia nowy prezes Miejskiego Zakładu Zieleni w Lesznie.

- Schronisko należy też do moim obowiązków. Przyjechałem zobaczyć, jak te prace się odbywają – powiedział Radiu Eska Jacek Koszałka.

Schronisko w Henrykowie wybudowane zostało kilkanaście lat temu na terenach rolnych, na polu. W gorące dni jest tam jak na patelni. Najbliższe wysokie, stare drzewa, które dają trochę cienia rosną poza schroniskiem. A drzewa posadzone na terenie schroniska na wybiegach dla psów nie zdążyły jeszcze urosnąć, albo nie przetrwały upałów i suszy.

- Zobaczymy, sprawdzimy co jeszcze możemy w tym roku nasadzić na tych wybiegach, żeby te psiaki miały tu trochę więcej cienia – zapowiedział Jacek Koszałka. Powinno się udać, bo nowy prezes ma wieloletnie doświadczenie w branży produkcji roślinnej i usług ogrodniczych.

W zamontowaniu markiz pomogły dwie leszczyńskie firmy. Fermy Drobiu Woźniak przekazały schronisku na markizy pieniądze, a Roletex z Klonówca dostarczył je i zamontował.

Nowi mieszkańcy Mini ZOO w Lesznie
Jak dobrze pamiętasz serial "Ranczo"? Ten quiz jest dla największych fanów Wilkowyj
Pytanie 1 z 10
Po kim Lucy Wilska odziedziczyła podupadły dworek?