Kiepski mecz leszczyńskich szczypiornistów
To było niestety gorsze oblicze podopiecznych trenera Macieja Wieruckiego. Od prowadzenia rozpoczęli ten mecz gospodarze. Co prawda po chwili odpowiedział Marcin Jaśkowski, ale potem serię aż pięciu bramek mieli miejscowi, odskakując już na 6:1. Goście z Leszna zbliżyli się na 7:6, ale potem wszystko pod kontrolą jak się wydaje miał Bór Oborniki Śląskie. Do przerwy wypracował sobie 6 bramek przewagi. Po zmianie stron, w 45 minucie zrobiło się nawet 28:18 i wiadomo było, że komplet punktów zostanie na Dolnym Śląsku. Gospodarze zakończyli ten mecz serią, tym razem trzech trafień, wygrywając całe spotkanie bardzo pewnie 31:22.
Polecany artykuł:
W tym meczu nie było w leszczyńskiej drużynie zdecydowanego lidera. 4 bramki zdobył Marcin Jaśkowski, a po trzy trafienia odnotowała aż piątka graczy: Kaniewski, Pawłowski, Łuczak, Płaczek oraz Frieske.