Leszczynianie pojechali pod Jasną Górę bez kontuzjowanego Damiana Ratajczaka. Dwójkę juniorów tworzyli absolutni 16-letni debiutanci: Hubert Ratajczak oraz Antoni Mencel. Ten pierwszy okazał się jednym z bohaterów spotkania. Już w biegu juniorów przedzielił parę Miśkowiak – Świdnicki. W 4 biegu wszyscy przecierali oczy ze zdumienia, gdy młokos FOGO Unii Leszno wyskoczył spod taśmy i pewnie dowiózł swoją pierwszą trójkę w PGE Ekstralidze. Mecz był wyrównany. Po 6 biegach był remis. Potem, gdy Madsen ze Smektałą wygrali podwójnie Włókniarz wyszedł na 4-punktowe prowadzenie. Goście natycmiast odpowiedzieli za sprawą Bellego oraz Lidseya. Znów był remis. Po chwili już minimalnie prowadzili, a gdy w 13 wyścigu dublet przywiózł Pawlicki z Bellego przed biegami nominowanymi leszczynianie mieli 6 punktów przewagi i byli bliscy zwycięstwa. Mogli sobie je zagwarantować już w 14 biegu, ale Pawlicki dał się na kresce wyprzedzić Madsenowi. Przewaga zmalała do 4 punktów. Gospodarze wierzyli jeszcze w remis, ale wybił im to z głowy Jason Doyle, który odbił drugą pozycję Woryny. Byki wygrały 46:44 i z podniesioną głową opuszczały sportową arenę w Częstochowie.
Leszczynian do zwycięstwa poprowadzili: Jason Doyle, zdobywca 11 punktów, Janusz Kołodziej, który wywalczył 10 punktów, ale ważne punkty zdobywała reszta. Piotr Pawlicki – 8, David Bellego – 7, Hubert Jabłoński – 6, Jaimon Lidsey – 4.