To nie był dzień Pompax Tęczy, która od początku miała kłopoty. Już w I kwarcie notowała 10-punkitową stratę, którą jednak udało się zniwelować do 4 punktów. W kolejnych 10 minutach było jeszcze lepiej, bo po punktach Pietrzak mieliśmy nawet remis 30:30. Niestety nasze panie tego dnia na prowadzenie nie wyszły. Swarzędzanki ponownie budowały przewagę, bo gospdoynie słabo były dyspnowane rzutowo, nie trafiając w prostych sytuacjach. Odwrotnie rywalki, które nie bały się rzucać z trudnych pozycji rzutowych, jak i w akcjach jeden na jednego. Rywalki znów odjeżdżały i w IV kwarcie miały kilkunastopunktową przewagę. Zrywu gospodyń już nie było. Lider wygrał w Lesznie pewnie 68:81.
Punkty dla Pompax Tęczy zdobywały: Walentowska 22, Szloser i Pisera po 14, Pietrzak 9, Hołtyn 7, Ratajczak 2, Kuczyk 0.
Zwycięstwa mieliśmy za to w II lidze panów. Rycerze Rydzyna tylko w I kwarcie mieli problemy z beniaminkiem z Oleśnicy, który miał świetne otwarcie, prowadząc w Rydzynie (0:9), a potem (9:21). W II kwarcie po rzucie Chanasa był już remis 30:30, a potem mieliśmy już absolutną dominację gospodarzy. Do przerwy przewaga wynosiła już 10 punktów, a potem wzrosła do ponad 20 punktów. Rycerze ostatecznie przekroczyli setkę i wygrali 101: 74, mając najskuteczniejszych zawodników w osobach Kasińskiego 25 punktów, Stanferda Sanny – 22, Sobiecha – 13 i Milczyńskiego – 12 punktów.
Męki przechodziła na własnym parkiecie BC Obra Kościan, która przegrywała z Sudetami już różnicą 19 punktów. Mimo to rzuciła się w pogoń i w dramatycznej końcówce przechyliła losy meczu na swoją korzyść, wygrywając 78:76.
Najskuteczniej w zespole z Kościana zagrali: Ciążkowski 20, Kaczmarek 19, Rybakowski 11, Rafał Milczyński 10.