Do przerażającej tragedii doszło po godz. 13:00 na terenie prywatnego gospodarstwa w Wydorowie w Wielkopolsce. Wózkiem widłowym, pod którym zginął chłopczyk, kierował jego ojciec. Wiadomo, że mężczyzna był trzeźwy. Mimo natychmiastowej pomocy osób wielu osób, m.in. postronnych i strażaków, życia 2,5-latka nie udało się uratować i lekarz stwierdził zgon. Nie wiadomo, jak dziecko znalazło się pod pojazdem.
- W sprawie zdarzenia w Wydorowie, w którym śmierć poniósł 2,5-letni chłopczyk prowadzone będzie przez Prokuraturę Rejonową w Kościanie śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Ze względu na charakter sprawy nie udzielamy informacji co do okoliczności zdarzenia - powiedział dziś Radiu Eska Jarosław Lemański, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.
Od momentu tragedii, rodzina chłopczyka znajduje się pod opieką psychologów.
Polecany artykuł: