Na starcie stanął m.in. samochód DKW z 1938 roku. Pojazd ma już 85 lat i jest w rodzinie Pana Jacka od blisko 50 lat. Samochód po raz pierwszy wziął udział w rydzyńskim rajdzie.
"Kupiliśmy go 47 lat temu. To jest marka DKW, która kiedyś była bardzo znana. Marka DKW niemiecka, która kiedyś produkowała przede wszystkim motocykle. Jeździliśmy nim początkowo na rajdy różne. Potem przyszedł czas, żeby go sprzedać albo remontować. My tu przyjeżdżaliśmy, ale głównie mercedesem takim można powiedzieć bardziej "współczesnym", bo on ma dopiero 40 lat" - mówił Radiu Eska Pan Jacek, który na rajd przyjechał z żoną Genowefą.
Rajd w Rydzynie ma już 20-letnią historię. W tym roku wystartowało w nim blisko 50 pojazdów, samochodów i motocykli. Te pierwsze rajdy nie miały aż tylu uczestników. Rajd ma stałych bywalców, ale co roku dołączają nowe zabytki.
"Zamek SIMP należy do Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Mechaników Polskich. I już te dwa przymioty: inżynierowie i technicy to już ukierunkowuje na zagadnienia związane z techniką i również z motoryzacją. Stowarzyszenie nasze ma kilka sekcji motoryzacyjnych, bardzo silnych w różnych częściach Polski i mamy swoich rzeczoznawców i to stąd wyszły pierwsze propozycje, inicjatywa i w zasadzie ona zaowocowała tego typu rajdem. Na początku tych samochodów było dużo mniej. Ale później zaczęły się pojawiać te samochody bardzo okazałe. Duża część to były samochody przedwojenne" - mówił Zbigniew Szukalski, dyrektor Zamku w Rydzynie.
Uczestnicy rajdu mieli do pokonania trasę o długości 70 km. Zabytkowe pojazdy można było zobaczyć m.in. na ulicach Bojanowa i Góry. Po rajdzie zaprezentowały się także na Rynku w Lesznie.
Polecany artykuł: