Popularna metoda
Policjanci zostali powiadomieni o oszustwie popularną metodą wczoraj (13 czerwca). Dwie spokrewnione ze sobą kobiety poinformowały, że ktoś włamał się na kontro ich krewnej na portalu społecznościowym.
- Następnie podszywając się pod nią skontaktował się poprzez komunikator i poprosił o szybką pożyczkę pieniędzy przekazaną kodem BLIK. 54-latka dostała wiadomość z prośbą o opłacenie zakupów na kwotę 5 tys. złotych, a 31-latka o opłacenie rachunku na kwotę blisko 9 tys. złotych. Po dokonaniu przelewów zadzwoniły do krewnej, która rzekomo prosiła o pieniądze. Wtedy dowiedziały się, że zostały oszukane, a konto społecznościowe krewnej zostało przejęte przez oszustów. Kobiety straciły łącznie blisko 14 tys. złotych - mówi Monika Curyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Niestety w przeciwieństwie do płatności przelewem, transakcji dokonanych za pomocą kodu BLIK nie można już cofnąć, bo przestępca od razu wpisuje podany kod BLIK w bankomacie i wypłaca z niego pieniądze.
Jak nie stać się ofiarą takiego oszustwa? Policja radzi:
- stosować dwuskładnikowe uwierzytelnienie swoich kont społecznościowych (wówczas o wiele trudniej przejąć nasze konto – zalogowanie się wymaga potwierdzenia SMS-em),
- potwierdzać tożsamość „znajomych”, którzy piszą do nas przez internetowe komunikatory – najlepiej zadzwonić do takiej osoby. Wykonanie takiego połączenia zajmie nam kilkadziesiąt sekund, a tym samym zyskamy pewność, że nasz znajomy rzeczywiście jest w potrzebie i to właśnie jemu - a nie oszustowi - przekazujemy pieniądze
- sprawdzać dane transakcji przed jej zatwierdzeniem w aplikacji bankowości mobilnej (przestępca nie skorzysta z kodu, dopóki nie potwierdzimy transakcji na naszym telefonie)
- chronić swój telefon, a szczególnie PIN do aplikacji mobilnej banku
- zachować czujność i rozsądnie korzystać z internetu.