Leszczynianie przystąpili do spotkania z liderem tabeli z dużym respektem co się zemściło. W 5, 6 i 11 minucie Rekord trafiał do leszczyńskiej siatki i rozpoczął od szybkiego prowadzenia w Trapezie 3:0. Gospodarzom udało się jeszcze do przerwy odpowiedzieć, ale tylko raz za sprawą Kacpra Konopackiego. W 31 minucie na 2:3 trafił Siecla. Potem trener Tomasz Trznadel musiał podjąć ryzyko, wycofując bramkarza. To się opłaciło, bo w ostatniej minucie cenny punkt zespołowi z Wielkopolski uratował Daniel Gallego. Mecz kapitalny dla kibica, a nagrodą dla fanów halowej piłki w Lesznie był właśnie ten remis.
Zespół trenera Tomasza Trznadla nie po raz pierwszy pokazał charakter, dzięki któremu utrzymał 4 miejsce w tabeli, bo swoje spotkania przegrały drużyny z Bochni oraz Dremana Opole Komprachcice.
Polecany artykuł: