Spłonęły doszczętnie
Pożar w Czaczu wybuchł w niedzielę 14 kwietnia, tuż przed godz. 22:00. Spaliło się 9 wielkich foliowych hal magazynowych z używanymi meblami, artykułami rtv i agd. Spaliły się doszczętnie. Już kilka dni po pożarze pojawiły się informacje, że ogromny ogień mógł być sprawką podpalacza.
O zatrzymaniu 50-latka powiadomił dziś (6 maja) Jarosław Lemański, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.
- Podejrzewany przez nas o dokonanie podpalenia punktów handlowych z używanymi przedmiotami w Czaczu 50-letni mieszkaniec Poznania został zatrzymany przez poznańskich policjantów odnośnie innej prowadzonej przez nich sprawy kryminalnej i aktualnie przebywa w areszcie. Postępowanie w sprawie pożaru w Czaczu nadal jest prowadzone i trwa zbieranie materiału dowodowego. Na chwilę obecną nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów - powiedział J. Lemański.
Wszystkie spalone pawilony należały do jednego właściciela, który wynajmował je innym osobom. Straty szacowane jest dziś na kilkaset tysięcy złotych. Nie wszyscy najemcy jeszcze je policzyli.
Polecany artykuł: