Tylko do przerwy zespół ze stolicy Wielkopolski starał się przeciwstawić drużynie z Leszna. I kwarta była zaskakująco wyrównana. Goście obejmowali w niej nawet chwilowe prowadzenie. Ostatni raz prowadzili w 8 minucie, kiedy było 15:18. Potem zapał gości ,,trójkami” zgasili: Soroka i Pabian. W II kwarcie gospodarze zaczęli wreszcie zyskiwać przewagę i po wjeździe po kosz Stanferda Sanny było 37:27. Przewaga zaczęła wreszcie szybko rosnąć i do przerwy to prowadzenie Royal Polonii było już wyraźne 53:31. W III kwarcie trwała kontynuacja skutecznej gry gospodarzy, którzy rozbijali seriami punktowymi ekipę ze stolicy Wielkopolski. Po 30 minutach nie było już czego zbierać, bo boiskowy zegar pokazywał wynik 87:42. W 38 minucie pękła ,,setka” po rzutach wolnych Soroki, a całe spotkanie zakończyło się wysoką wygraną faworyta 106:58.
Który to już raz najwięcej punktów dla leszczynian zdobył Huberta Pabian, który zdobył 32 punkty, trafiając 7-krotnie zza ,,łuku”. Królem ,,zbiórek” był z kolei Paweł Gałczyński, obok którego nazwiska pojawiła się liczba – 17.
W uzupełnieniu wiadomości z II-ligowych parkietów dodajmy, że sromotnej porażki na parkiecie lidera z Prudnika doznała Remli Basket Club Obra Kościan, przegrywając na Opolszczyźnie 117:69.