Usługi wykonuje dla miasta firma z Wrocławia i dobrze znany z wcześniejszych takich akcji w Lesznie sokolnik Tomasz Szlendak.
Pracuje razem z dwoma drapieżnymi ptakami, to jest jastrząb i myszołowiec. A jego głównym zadaniem jest spłoszenie ptaków z terenu parku przy Placu Kościuszki. Chodzi głównie o gawrony, tych ptaków jest tam dużo ponad to, czego byśmy oczekiwali. W tej chwili jest najlepszy moment na przeprowadzenie takiej akcji. Oczywiście mamy na nią zgodę regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Poznaniu - mówi Lucyna Gbiorczyk z Biura Prasowego Urzędu Miasta Leszna.
Przy okazji miasto prosi, by nie dokarmiać ptaków w parkach.
To dla tych ptaków nie jest korzystne, zwłaszcza jeśli karmimy je chlebem - bardziej możemy im zaszkodzić, niż pomóc. Poza tym przy tak łagodnej zimie ptaki sobie po prostu poradzą same. Dokarmiając, po pierwsze, powodujemy, że one się jeszcze bardziej namnażają i ta nasza praca to jest trochę praca syzyfowa. Po drugie, ten pokarm przyciąga też inne zwierzęta, jak na przykład gryzonie, z którymi również jest problem i nikt z nas sobie ich w mieście nie życzy - dodaje L. Gbiorczyk.
Sokolnik i drapieżniki będą pracować w parku do 24 marca. Miasto kosztować to będzie ok. 40 tys. złotych.