Paraliż drogi po pożarze
Do pożaru doszło wczoraj (15 października) przed godz. 13:00, tuż koło MOP-u Gołanice. Zapaliła się naczepa ciągnika siodłowego, w której przewożone były papierowe odpady. Kierowca zdążył odłączyć od niej ciężarówkę, ale naczepa spłonęła doszczętnie.
Chociaż sam pożar szybko został ugaszony to ruch S5 w kierunku Wrocławia przywrócono dopiero dziś o godz. 00:25, po ponad 11 godzinach od wybuchu ognia.
- Ze względu na problemy z usunięciem spalonych materiałów przewożonych na naczepie (odpady) zastępy z JRG Leszno, OSP Wilkowice i OSP Lipno zabezpieczają miejsce zdarzenia. Sama spalona naczepa została już załadowana na niskopodłogową naczepę i jest gotowa do transportu - poinformował wczoraj po godz. 22:00 Dominik Wels z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lesznie.
Prawdopodobną przyczyną pożaru była awaria układu hamulcowego. Straty oszacowano na 250 tys. złotych. Objęły one nie tylko naczepę, ale również uszkodzoną nawierzchnię drogi i bariery energochłonne.