Poprzeczka wysoko
W I rundzie leszczynianie pokonali FC Reiter Toruń na własnym parkiecie 8:3. Była to bardzo przekonująca wygrana z zespołem, który póki co gra poniżej swoich możliwości, bo jest tuż nad strefą spadkową. Matematycznie jednak wciąż nie traci szans na play-off. Do ósmego miejsca ten dystans wynosi bowiem 8 punktów, a do zakończenia rundy zasadniczej jeszcze dziewięć kolejek, czyli do zdobycia aż 27 ,,oczek". W Toruniu doskonale sobie zdają z tego sprawę, że za chwilę takich możliwości ich zespół miał nie będzie.
Póki co w Grodzie Kopernika jednak muszą myśleć o tym, by jeszcze bardziej oddalić się od dołu tabeli, choć ta przewaga, wynosząca aż 10 punktów jest już i tak pokaźna. Rewanż leszczynian w Toruniu spacerkiem na pewno nie będzie. Spodziewamy się, że gospodarze wysoko zawieszą poprzeczkę, bo wciąż tam tlą się jeszcze nadzieje na udział w najważniejszej części sezonu.
- Na pewno mecz będzie o wiele cięższy, niż ten w pierwszej rundzie. Bo przede wszystkim gramy u nich, a po drugie pościągali sobie zawodników z doświadczeniem i są to na pewno zawodnicy, którzy dają dużo jakości, więc nie będzie to łatwy mecz dla nas. Jeżeli będziemy w pełnym składzie to jestem spokojny o wynik - mówił Jakub Kąkol, jeden z najskuteczniejszych zawodników GI Malepszy Arth Soft Leszno.
Dodajmy, że spotkanie FC Reiter Toruń z ekipą z Leszna rozegrane zostanie w najbliższą niedzielę, 18 lutego, a rozpocznie się o godzinie 18.00.