Cel: pomagać
Stowarzyszenie "Echo" na Al. Krasińskiego w Lesznie działa od ponad 20 lat. Przekazuje nieodpłatnie osobom potrzebującym odzież, meble i sprzęt domowy. To dary od mieszkańców, firm i instytucji.
- Zbliża się okres komunijny i zawsze w lutym lubiliśmy te wszystkie alby powieszać i ludzie sobie przychodzili wybrać. Ten rok jest jakiś dziwny. nie mamy. A w tej chwili przychodzą do nas ludzie z pytaniami, dzwonią "czy już mamy alby". Na dzień dzisiejszy akurat nie. Ani jednej. I dlatego prosiłam rzucić na mieście takie hasło, że kto nie potrzebuje to żeby nam przyniósł - mówi Hanna Hendrysiak, prezes stowarzyszenia „Echo".
Dla wielu osób zakup nowej alby to duży wydatek, nie wszystkich na niego stać.
- To kosztuje 250 złotych, raptem dziecko ubierze 2-3 razy. Nie każdego na to stać. Tak jest fajnie, bo dajemy drugie życie. Po co to ma w domach wisieć? Fajnie jak da sąsiadce, komuś w rodzinie przekaże, ale czasem jest tak, że latami lezy w szafie niepotrzebnie - zauważa H. Hendrysiak.
Takiej sytuacji, że w magazynie "Echo" na kilka miesięcy przed komunią nie ma ani jednej alby chyba jeszcze nie było.
- Jak dostawaliśmy to był fajnie cały zestaw, alba dla chłopca czy dziewczynki, był pasek, ale były tez wszsytkie akcesoria: wianuszki, rękawiczki, torebeczka. Ślicznie to wyglądało razem - przyznaje prezes "Echo".
Pierwsza Komunia Święta to nie jedyna uroczystość, na którą osoby potrzebujące mogły znaleźć w magazynie stowarzyszenia "Echo" odpowiedni strój. "Ubraliśmy już niejedną pannę młodą" - dodaje Hanna Hendrysiak.
Stowarzyszenie "Echo" ma swoją siedzibę i magazyn przy Al. Z. Krasińskiego 30, wjazd jak do myjni samochodowej.