Interwencja w kajdankach
Według świadka, kierowca dużego samochodu kilka razy tego dnia przyjechał w to miejsce w jednym celu. Robił to w taki sposób, że uszkodził poajzdem drogę przy rondzie.
- Na miejsce udał się patrol policji, który po rozmowie z mężczyzną dowiedział się, że wywozi on wodę z terenu budynku, gdyż jest podwykonawcą w jednej z gostyńskich firm. Na miejsce wezwano grupę interwencyjną oraz technika kryminalistycznego, który zabezpieczył płyn znajdujący się w zbiorniku szambiarki, a następnie przekazał go do Urzędu Gminy Piaski, Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa celem wykonania dalszych czynności. W stosunku do mężczyzny został sporządzony wniosek do sądu o ukaranie z dwóch artykułów z Kodeksu Wykroczeń – mówi Iwona Burzyńska z Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Mężczyzna odpowie za uszkodzenie drogi publicznej oraz niezachowanie należytej ostrożności w postępowaniu z ciężkimi przedmiotami oraz płynami.
Podczas interwencji policjanci musieli użyć… kajdanek. Kierowca szambiarki był agresywny.
- Nie stosował się do poleceń. Został przez funkcjonariuszy pouczony, że jeżeli będzie dalej się tak zachowywał zostaną wobec niego zastosowane środki przymusu bezpośredniego. No i niestety policjanci musieli ich użyć – przyznaje policjantka.
Kiedy mężczyzna uspokoił się, policjanci ściągnęli mu kajdanki. Po wszystkim miał ich przeprosić za swoje zachowanie. Nie wiadomo, ile brudnego płynu spuścił do rowu przy drodze. Według świadka zrobił siedem kursów.