Co zamiast balonu?
O tym, że lodowisko w Lesznie może mieć w przyszłości inne zadaszenie mówił wczoraj (27 listopada) podczas konferencji prasowej wiceprezydent Leszna Maciej Grabianowski:
- Ja myślę, że ta wczorajsza (środowa) sytuacja i w związku z tym, że ten obiekt cieszy się takim powodzeniem i korzystają z tego obiektu tysiące mieszkańców, będzie taką przyczyną do rozmowy w Radzie Miejskiej na temat budowy nowego zadaszenia lodowiska. Które po pierwsze będzie bardziej trwałe i które będzie można używać z powodzeniem przez 12 miesięcy w roku.
Bo w ciepłych i gorących miesiącach balon ma swoje wady.
- To zadaszenie wprawdzie nie jest schowane w okresie wiosenno-letnim, ale latem tu są tak wysokie temperatury, że korzystanie z tego jest bardzo utrudnione - wyjaśniał M. Grabianowski.
Pierwotnie, przed budową zadaszenia nad ślizgawką mówiło się, że będzie ono demontowane po zimie. Nie zrobiono tego ani razu od momentu montażu pneumatycznego balonu. Sztuczne lodowisko przy stadionie im. Alfreda Smoczyka zadaszone zostało w 2019 roku.