Sprawdzają i czekają
Górowscy strażacy pracują intensywnie od kilku dni. Dopiero co wypompowali wodę z posesji i piwnic po ulewie, która przeszła nad regionem w nocy z niedzieli na poniedziałek (15/16 września). Teraz bacznie monitorują poziom Odry, m.in. w Ciechanowie, Baryczy i Orli, sprawdzają stan techniczny i przepustowość urządzeń hydrotechnicznych. Stan alarmowy na wodowskazie w Ścinawie został już przekroczony i podnosi się. Na terenie gminy Góra i Wąsosz ogłoszone zostało pogotowie przeciwpowodziowe.
- Od paru dni trwa patrolowanie cieków wodnych, nie tylko Odry, ale Baryczy i Orli również. Sprawdzane są miejsca newralgiczne lub osłabione. W okolicach miejscowości Ciechanów dwa zastępy wypełniają worki z piaskiem, jakby doszło do jakiegoś rozszczelnienia czy przesiąków i jak będzie jakieś zagrożenie wtedy będzie układane wzmocnienie tych wałów - mówi Marcin Klefas, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Górze.
Największe obawy budzi Odra.
- Sytuacja jest rozwojowa. Nie wiadomo jeszcze jak to potoczy się w tych większych miejscowościach: Opole, Oława, Wrocław. Później ta woda spłynie do nas. Jakie to będą stany, tego na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie tego ustalić - przyznaje M. Klefas.
Najgorzej może być pod koniec tygodnia.
- Były informacje, że to może być pod koniec tygodnia. Jednakże sytuacja jest tak dynamiczna, że te prognozy są co chwile zmieniane. Dzisiaj na posiedzeniu sztabu było mówione, że koło środy czy czwartku ma być we Wrocławiu, więc parę dni pewnie jeszcze potrwa, zanim ta woda dojdzie na teren powiatu górowskiego - mówi Marcin Klefas.
W związku z możliwym zagrożeniem powodziowym górowscy strażacy pracują w zwiększonej obsadzie. W stan gotowości postawione są też wszystkie jednostki OSP z terenu powiatu.