Pogoda nad Jeziorem Sławskim zmieniła się diametralnie w niedzielę ok. godz. 16:00. Nagle zerwał się szkwał, który przewrócił do góry dnem jedną z żaglówek typu Omega, pływających po wodzie. Znajdowała się tam dwójka małych dzieci z dorosłymi. W jednej chwili wszyscy znaleźli się pod łodzią.
- Załogi nie było widać. Okazało się, że znajdują się pod pokładem. Podjął czynności ratownicze wraz ze sternikiem, który oświadczył, że uwiezione pod pokładem są jego wnuki w wieku 5 i 6 lat oraz syn. Załoga została wydobyta z przewróconej jednostki i udzielona została pierwsza pomoc przedmedyczna. Wszyscy cali i zdrowi przetransportowani zostali do portu skąd wypłynęli. Dryfująca żaglówka również została wyciągnięta z wody, aby nie zagrażała innym jednostkom pływającym - mówi Maja Piwowarska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.
Policyjny wodny patrol pełni służbę na Jeziorze Sławskim od kilku tygodni. To nie pierwszy raz, gdy ratował wypoczywających, którzy niespodziewanie znaleźli się w wodzie.
Dzień wcześniej (1 czerwca) policjanci uratowali 75-letnią mieszkankę Leszna. Córka kobiety wyjechała na pogrzeb w zachodniopomorskie i nie mogła się dodzwonić do matki. Pod drzwiami 75-latki pojawili się leszczyńscy policjanci i strażacy, którzy ostatecznie wywarzyli drzwi. Seniorka leżała na podłodze obok balkonika rehabilitacyjnego, z raną na głowie. Trafiła do szpitala, gdzie otrzymała fachową pomoc.